Zwolnienie lekarskie w ciąży - co robić?
Witajcie:) Dzisiejszy post poświęcę wolnemu czasowi, a raczej jego nadmiarowi😃 Aktualnie jestem w drugiej ciąży. Na własnej skórze przekonałam się, że ciąża ciąży nie równa, jest wiele podobieństw, ale i różnic. Będąc aktywną zawodowo mamą, ciężko było mi się przestawić na "wolne" obroty. Z takich czy innych powodów, jestem na przysłowiowym L4 już jakiś czas i wielu może powiedzieć, że oszalałam, ale nagle nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. 😕 Mając ustalony rytm dnia, tygodnia łatwiej mi było coś zaplanować, dlatego też weekendy to był długo wyczekiwany moment. Ciąża zmieniła porządek mojego świata, ale absolutnie niczego nie żałuję. Zawsze najważniejsza była dla mnie rodzina, a teraz numerem jeden jest ten mały człowiek w moim brzuchu. Wszystko co robię, jest z myślą o jego zdrowiu, czyli po prostu staram się dobrze odżywiać, dbam o siebie, nie przemęczam się, ale też jestem zdania iż to czas, by się "wyspać na najbliższy rok"😊
Dziś podam Wam 8 rzeczy, które robię z tym nagłym nadmiarem czasu, by go wykorzystać w pożyteczny sposób.
Dbam o siebie i dziecko
Każda przyszła matka wie, jak ważne jest dbanie o siebie. Oznacza to zdrowe odżywianie i badania lekarskie. Nadrabiam zaległości w kolejce do laboratorium i lekarza ( średnio 1,5-2 godzin, aktualny rekord to 3 godziny po wyznaczonym terminie:)) Najciężej jednak było mi zmniejszyć ilość kaw do 1, w porywach do 2 dziennie (od wielkiego dzwonu:)). No i nie zapomnijcie również o kwasie foliowym i witaminach. Dodatkowo warto zainwestować w dobry krem na rozstępy🙊 Jaki sama kupiłam, podam Wam w późniejszym poście.
2. Poświęcam więcej czasu rodzinie
Dosyć ogólny to slogan, ale w moim przypadku sprowadza się do tego, że mam więcej czasu dla córki i męża. Spokojnie zawożę i odbieram ją z przedszkola, staram się wykorzystać moje wykształcenie językowe i pedagogiczne, aby ją uczyć w przyjemny sposób😃 Poza tym mam czas na tzw ogarnianie domu, nic nie muszę robić na szybko, nadrobiłam już dawno zaległości, które się wcześniej narobiły:) No i mąż zadowolony, że ma ciepłe obiadki w domu😊 Nie narzekam na swój los, wręcz odwrotnie, cieszę się że mogę im dogadzać:D
3. Piszę bloga
Już jakiś czas chciałam go założyć, ale nigdy nie było dość dużo czasu. Ci co blogują, wiedzą ile wymaga to czasu, a przede wszystkim samozaparcia, aby się nie zniechęcić. Skoro tu jesteś to wiesz, że na swoim blogu oprócz tematów związanych z macierzyństwem, piszę recenzję książek, podaję przepisy na sprawdzone przez siebie potrawy a od niedawna wróciłam do HANDMADE:)http://angelaopisuje.blogspot.com/instagram https://www.instagram.com/angelaopisuje/facebook https://www.facebook.com/Angelaopisuje/?ref=bookmarks4. Czytam
Odkąd pamiętam uwielbiam czytać, głównie romanse, thrillery i kryminały. Jedyne czego "nie ruszę" to sci-fi i książki historyczne. Jak każdy człowiek, mam prawo nie lubić jakiegoś gatunku. Nie muszę robić sobie wyrzutów, że zamiast coś zrobić w domu to czytam, bo po prostu czasu starcza mi na wszystko🙌
5. Utrwalam znajomość angielskiego
Z zawodu jestem licencjatem języka angielskiego, moja praca też była z nim związana. Jak powszechnie wiadomo, język nieużywany zanika, dlatego łączę kilka zajęć w jednym, tzn słucham Ted talks, czytam książki i artykuły po angielsku, śledzę blogi językowe, w szczególności http://gettinenglish.com/ http://blog.beatatopolska.pl/ itp. Po prostu staram się być na bieżąco.6. HANDMADE
Już w zeszłym roku zajęłam się rękodziełem, tzn robiłam bombki na święta, lampiony, wianki. Na własny użytek. W tym roku też się za to zabiorę, myślę że może i na własną skalę:) Może spodobają się też innym osobom. No i jak ostatnio mogliście zobaczyć, zrobiłam prezent dla męża na rocznicę. W późniejszym czasie udostępnię swoje "prace"😊
7. Gotuję i piekę
Nie będę się długo rozpisywać, ale na tym blogu dodaję sprawdzone przez siebie przepisy na obiady i desery.
8. PRZYGOTOWUJĘ SIĘ DO PONOWNEGO BYCIA MAMĄ
Nawiązując do punktu 1. przeglądam ubranka, piorę je, zastanawiam się co potrzebuję dla nowego członka rodziny. Wybieram imię, choć w zasadzie już je mam zarówno dla dziewczynki jak i chłopca:) Powoli kompletuję wyprawkę, mając już doświadczenie, wiem co warto kupić a co jest zbędne.Wiadomo, że wszystko zależy od hobby, zainteresowań. A co Wy robicie w ciąży? Piszcie w komentarzach:) Miłego dnia, A.
6 komentarze
"Z nadmiarem wolnego czasu"
OdpowiedzUsuńEch... rozmarzyłem się... :)
Czasami chciałbym być w ciąży, w końcu bym odpoczął :)
PS. A nie puszczasz maluszkowi muzyki?
Dla mnie kiedyś to też było nierealne mieć tak dużo wolnego czasu:) Jak widać ciąża ma swoje plusy, oprócz oczywistego - czyli maluszka:D Dzięki za podsunięcie pomysłu z muzyką:) Pozdrawiam
UsuńBędąc w ciąży pracowałam do 7 miesiąca. Czułam się dobrze i nie miałam problemów, o których inne koleżanki ciężarówki mówiły. Dla mnie dwa miesiące siedzenia w domu były katorgą, bo nie lubię, jak nic się nie dzieje. Wtedy nadrabiałam zaległości czytelnicze i przygotowywałam wyprawkę
OdpowiedzUsuńNo niestety sytuacja zdrowotna oraz praca w żłobku (czyli noszenie, choroby) spowodowała, że zwolnienie to jedyna dobra dla mnie teraz alternatywa:)
UsuńBędąc na zwolnieniu też zwolniłam ze wszystkim, miałam mnóstwo czasu. W sumie będąc na zwolnieniu zrobiłam sobie "urlop od życia", po prostu skupiłam się na tym co sprawia mi przyjemność - na szczęście (dla mojego męża) bardzo dużo gotowałam i eksperymentowałam w kuchni - więc wszyscy byli zadowoleni :) Korzystałam z ostatnich chwil wolnego czasu, bo pewnie przy drugiej ciąży nie będę mogła sobie pozwolić na same przyjemności ;) [J.]
OdpowiedzUsuńja bym chyba zbyt szybko nie zrezygnowała z pracy będąc w ciąży ;) owszem, lubię mieć czasem dzień wolny tylko dla siebie, takie dzień nieróbstwa i lenistwa, ale gdyby tak mi przyszło siedzieć dłuższy czas, dostałabym pierdolca :P
OdpowiedzUsuń