Witajcie kochani :) Pewnie zastanawiacie się po co robię podsumowanie roku 2019, skoro już mamy luty 2020? Dobre pytanie:) Już spieszę z wyjaśnieniem, tego mojego dziwnego przypadku. Wiele osób nie rozumie wcale sensu robienia podsumowań, żyją tu i teraz, nie rozmyślają nad tym co było, co może ich spotkać. Ja zdecydowanie nie należę do osób, które odcinają grubą krechą przeszłość, wręcz odwrotnie analizują ją.
Co mi to daje? A no to, że wiem jakie błędy popełniłam i wiem, jak ich nie popełniać. Każdy z nas popełnia błędy i cytując Alberta Einsteina
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów"
Słowa te przeczytałam też w nowej kursoksiążce o Celach i planowaniu od Pani Swojego Czasu, którą właśnie czytam. Spodziewajcie się niedługo recenzji, ale nie o tym jest ten wpis. Chodzi mi o to, że zgodnie z tym co w niej przeczytałam, chcę podsumować rok, który minął, aby w pełni zaplanować obecny. Kolejne pytanie jest takie, dlaczego tak późno to robię? Zazwyczaj jak widzimy tego typu wpisy, to pojawiają się one zazwyczaj pod koniec grudnia, a ja się spóźniłam z tym prawie 2 miesiące!! Powód jest prosty, nie miałam wcześniej czasu, żeby porządnie to zrobić, a jestem osobą, która robi coś na 100% albo wcale.
Podsumowanie roku na blogu Apetyczne Książki
Roku 2019 był przełomowy w moim życiu ze względu na kilka kwestii. Przede wszystkim po 1,5 roku wróciłam do pracy, a co za tym idzie moje najmłodsze dziecko poszło do żłobka. Każda matka mnie zrozumie i wie jak ciężko jest przestawić się z trybu mama na mama pracująca. Oczywiście nie neguję tej instytucji, wręcz odwrotnie, moje zdanie na temat żłobków poznacie z wcześniejszego wpisu.
Trudne okazało się dla mnie pogodzenie obowiązków domowych z dwoma pracami (jedną na etacie a drugą zdalną) z blogowaniem. Nie ukrywam, że odeszło ono trochę w kąt. Skutek jest taki, że w 2019 roku powstały 54 wpisy. Najczęściej publikowałam dla was recenzje książek, przepisów znikomą ilość, ale za to więcej tekstów powstało pod kątem dzieci, nauczania, rozwoju osobistego i z tego się cieszę. Nie zamierzam przestać pisać swoich opinii na temat książek, ale jednym z celi na ten rok, to na pewno pisać więcej na temat nauczania dzieci, języka angielskiego, poruszać kwestie rozwoju osobistego. Słowem - pisać więcej na tematy, które bardzo mnie ciekawią, po prostu więcej pisać. W niedalekiej przyszłości pojawi się osobny wpis na temat właśnie tego jakie mam cele w tym roku, jak je rozplanowałam.
3 najpopularniejsze wpisy czytane w 2019r
1) 3 bajki mojego dzieciństwa
3) Szpinak
Jak klikniecie w linki to zobaczycie, że te wpisy nie powstały w zeszłym roku, tylko dużo wcześniej, co dowodzi iż warto tworzyć wartościowe treści, do których czytelnicy powracają. Przygotowując też to podsumowanie, zaskoczył mnie fakt, że w tej Top 3 nie ma żadnej recenzji książki. To dla mnie ciekawy punkt odniesienia, który wezmę pod uwagę wyznaczając nowe cele. A o tym już przeczytacie w kolejnym wpisie. Miłego dnia, papa
P.S robicie takie podsumowania? Jeśli tak, to podeślijcie linki, chętnie poczytam. Jakie wnioski wam się nasuwają? I pytanie pomocnicze, czy znaliście wcześniej mój blog, co wam się w nim podoba, co niekoniecznie? Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi, również te negatywne, bo dadzą mi wskazówkę jak poprawić moje miejsce w sieci:)
_____
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego FACEBOOKa
i/lub
b) zaobserwuj profil na INSTAGRAMie