Jak autor przyciąga uwagę widza? Szokujący tytuł - "Zgorzkniała pizda" M. Sveland

by - grudnia 04, 2017







Witajcie😊 Dziś zapraszam Was na recenzję książki, której tytuł tak mnie zszokował, że od razu sięgnęłam po nią w miejskiej bibliotece. I szczerze powiem, że nie żałuję🙊

Autor: Maria Sveland

Tytuł: Zgorzkniała pizda (Bitterfittan)

Wydawnictwo: Czarna Owca

Okładka: Miękka

Ocena: 8/10

 

O AUTORCE:

 

Książka napisana przez Marię Sveland, szwedzką autorkę, która ma na swoim koncie wiele programów dla szwedzkiej telewizji i radia. "Zgorzkniała pizda" to debiut powieściowy autorki, wydany w 2013 r. 

FABUŁA:

 

 

"Jestem tak cholernie zmęczona, tak brzydka, tak k****sko zła. Nie, nie zła, wkurzona. [...] Na wszystko, ale przede wszystkim na siebie, i to właśnie sprawia, że jestem zimna jak lód. Tak długo już jestem zła"

 

Książka opowiada historię 30-letniej kobiety - tytułowej "Zgorzkniałej pizdy". Wydawać by się mogło, że szwedzkie kobiety są szczęśliwe, dużo zarabiają, bo skoro główna bohaterka Sara wyjeżdża na Teneryfę, to ją na to stać. Najważniejsze są powody, dla których ona to robi, wszak jest żoną i matką małego chłopczyka. Wiele kobiet mogłoby się oburzyć jej postępowaniem, bo jak to tak wyjechać na tydzień czasu i zostawić dziecko. Aby zrozumieć motyw, trzeba przeczytać całą książkę, tam rozdział po rozdziale dowiemy się jak wygląda życie Sary i co ją skłoniło do tego kroku.

"Zawsze zestresowana, zawsze zmęczona i często niezadowolona". 


 Mimo młodego wieku Sara jest bardzo zgorzkniała, bycie młodą mamą ją przytłoczyło, małżeństwo też nie  spełniło jej oczekiwań, bo mąż ją zdradził. Nie miała dobrego wzorca szczęśliwej rodziny. Czuła wewnętrzną pustkę, jakby życie przechodziło obok niej, a ona chciała być po prostu szczęśliwa. Nie rozumie dlaczego ona musi czuć się winna za każdym razem jak tylko wyjdzie z domu bez dziecka, a jej mąż wyjeżdża na kilka tygodni bez problemu.

Podjęła szokującą dla rodziny i znajomych decyzję o samodzielnej wycieczce na Teneryfę, wielu zarzucało jej, że jest złą matką, lecz ona po tym wyjeździe wróciła odmieniona. Jak? Sami sprawdźcie czytając powieść. Styczeń to najgorszy miesiąc w roku dla niej, dlatego wtedy wyjechała, autorka w powieści nawiązuje do książki "Strach przed lataniem".  Nie będę zdradzała szczegółów jej wakacji.

PODSUMOWANIE:

Książka ma jedynie 257 stron, więc wystarczy 1 wieczór, góra dwa i już jest przeczytana. Czyta się ją dobrze i szybko. Dowiemy się dlaczego akurat tak autorka nazwała Sarę. Jest ona manifestem kobiecości, poszukiwaniem własnego ja. Jak sami widzicie bardzo wysoko oceniłam tą pozycję, jedynym minusem może być duża ilość wulgaryzmów, nie zawsze według mnie potrzebna, ale ogólnie polecam tą książkę😊

A Wy co myślicie o takich kontrowersyjnych tytułach? Piszcie w komentarzach, co ostatnio wypożyczyliście/kupiliście tylko ze względu na interesujący tytuł? Miłego dni, A.

_________________________________________________________________________________
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego  FACEBOOK 
i/lub 
b) zaobserwuj profil na  INSTAGRAM

You May Also Like

8 komentarze

  1. Czarna owca wydaje moją ulubioną autorkę - Camillę Lackberg:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz bliżej mi do 30-stki, chyba przeczytam ku przestrodze :D No i nie powiem że tytuł przyciąga uwagę i wzbudza zainteresowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi też bliżej do 30-stki niż 20-stki, ale mam nadzieję, że nie stanę się tytułową bohaterką:) Książkę tak jak pisałam czyta się w tempie ekspresowym:)

      Usuń
  3. Tytuł chwytliwy i kontrowersyjny, a z ciekawość sięgnę po ten egzemplarz, bo już jestem po 30-tce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie ten tytuł zszokował mnie najbardziej:)

      Usuń
  4. Z chęcią zapoznałabym się z lekturą. Musiałabym przeczytać i wyrobić własne zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to w czytaniu książek chodzi, żeby wyrobić sobie o niej swoje zdanie:)

      Usuń

Wpadnij na Instagrama