Angielski w żłobku z Baby Beetles
Rodzice już od
najmłodszych lat inwestują w edukację dzieci, wysyłając je na różnego rodzaju
zajęcia dodatkowe. Często wybierają przedszkole pod względem zajęć, które ono
oferuje, identycznie jest również w przypadku żłobków.
W prywatnych żłobkach, dzieci nie tylko jedzą, śpią, bawią
się i mile spędzają czas, ale także się uczą! I w tym przypadku często rodzice
stawiają na rozwój językowy dzieci, zwłaszcza angielski, jakże przydatny w
dzisiejszych czasach.
![]() |
http://www.teleman.pl |
Jednym z programów do nauki języka angielskiego w żłobku jest seria „Baby Beetles” stworzona
przez znaną lingwistkę – Claire Selby.
„Seria Baby
Beetles, to pierwszy etap w drodze do dwujęzyczności. Program stworzony z myślą
o dzieciach od narodzin do 4. roku życia. Bohaterami są cztery żuczki: Zoom (zielony), Ring
Ring (czerwony), Splish – Splash (niebieski) i Tick – Tock (żółty). Każdy z
nich reprezentuje inny poziom rozwoju, trzy pierwsze zaś odnoszą się do dzieci
żłobkowych, ostatni natomiast do przedszkolaków. Kurs złożony jest z czterech części,
reprezentowanych przez żuczki. Dzięki nim dziecko poznaje więcej niż 160
zwrotów i słów angielskich. Sprzyjają temu główni bohaterowie oraz muzyka.
Każdy z żuczków ma inny charakter i zainteresowania, dzięki nim uczniowie
przyswajają słownictwo w zależności od grupy wiekowej do której należą. Ważna
rolą w nauczaniu dwujęzycznym pełnią piosenki, są one odpowiednio skomponowane, by dzięki
tekstowi i melodii, dzieci łatwo zapamiętywały nowe słowa, wykształciły
odpowiednie nawyki wymowy a także sprawiały im przyjemność. Nie są one
tłumaczone z języka angielskiego na polski, pozwala to na równoległe budowanie
kompetencji językowych u dzieci.
Poza tym, Baby Beetles przebywają w
świecie fantazji, krajobrazy są wyraźne, powiązane z przyrodą. Główni
bohaterowie lubią śpiewać, melodia w piosenkach z kursu jest rytmiczna
i łatwo wpada w ucho. Zawierają one proste słowa oraz zwroty, angażują również
emocje. Towarzyszy jej ruch, dzieci przyswajają słowa dzięki zaangażowaniu się
w piosenkę, poza tym ma to pozytywny wpływ dla ich zdrowia.” (Fragment z mojej
pracy magisterskiej o dwujęzyczności)
http://www.yellowhouselimited.com/methodology.htm |
Claire Selby" stworzyła Spiralny
System Nauki Języka (Spiral Language System). Nazwa spiralny (SPIRAL ) pochodzi od
pierwszych liter słów: sounds (dźwięki), pictures (obrazki), interest
(zainteresowanie), repetition
(powtarzanie), actions (działania), links (skojarzenia)." (fragment pracy własnej).
Nauka polega na powtarzaniu słówek, zainteresowaniu dzieci w zabawę, dzięki obrazkom i prostym melodiom dzieci angażują się w zajęcia. Po pewnym czasie rozpoznają melodie, potrafią powiedzieć poznane tam wyrażenia i zwroty. W dwujęzycznym nauczaniu język angielski nie jest dla dzieci językiem obcym, bo uczą się go na równi z j. polskim. Zajęcia wzbogacone są dzięki użyciu maskotek, pacynek, flash cards (fiszek) a przede wszystkim ciekawym piosenkom i zabawie.
Link do jednego z odcinków Baby Beetles poniżej:
Z przeprowadzonych badań wynika, że dzieci najlepiej uczyć języka obcego do 3 roku życia, ponieważ ich umysł najlepiej przyswaja język, można oczywiście uczyć się później, ale trwa to dłużej. Zajęcia w żłobku z racji krótkiej zdolności koncentracji maluszków nie mogą trwać długo, w zależności od wieku uczniów od 15 (żłobek) do 30 min (w przedszkolu).
Post ten miał na celu przybliżenie jednego z kursu wykorzystywanego do nauki języka angielskiego w żłobku. Z wyników badań przeprowadzonych do mojej pracy magisterskiej i obserwacji własnych, wynika iż jest on skuteczny.
A co wy sądzicie o nauce angielskiego już od żłobka? Z jakich materiałów korzystacie (pytanie do nauczycieli)? Czekam na wasze komentarze. Have a nice day, A.
12 komentarze
ciekawa forma, uważam, że dzieciaki powinny być dwujęzyczne - to o wiele łatwiejszy start w dorosłość
OdpowiedzUsuńzgadzam się;)
UsuńBrzmi super, może kiedyś wykorzystam jak będę mieć dzieci :)
OdpowiedzUsuńpolecam spróbować:)
UsuńMyślę, że im szybciej, tym lepiej. Mówi się, że dzieci dwujęzyczne od urodzenia nie tylko posługują się - co oczywiste - dwoma językami biegle, ale też lepiej się uczą i łatwiej im myśleć wielotorowo, organizować wiele spraw na raz. A to w życiu przydatne ;)
OdpowiedzUsuńniezwykle przydatne okazuje się nie tylko w życiu dzieci, ale i potem w dorosłości:)
UsuńNajlepsze co może być. Nieświadoma nauka.
OdpowiedzUsuńA dwujęzyczność to od razu łatwiejszy start w dorosłość i późniejsze życie zawodowe.
rozwijajmy nasze dzieci i zwiększajmy ich szanse już od maleńkości:)
UsuńGdy już nasze dzieci znają w jakimś stopniu język angielski i zależy nam na tym, aby swoją wiedze pogłębiały, po pewnym czasie możemy zapisać je do szkoły językowej. Ta: https://lincoln.edu.pl/krakow/jezyk-angielski/kursy-indywidualne/ posiada między innymi w swojej ofercie nie tylko kursy indywidualne, ale również przeznaczone dla młodzieży.
OdpowiedzUsuńCoś tam się nauczą ale poźniej to utrwalają i tak w przedszkolu, w szkole itd.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nauka języków obcych od najmłodszych lat to bardzo dobry pomysł :)Super, że taką naukę można prowadzić w ciekawy i atrakcyjny sposób.
OdpowiedzUsuńGratulacje! ❤❤
OdpowiedzUsuń