Z teściową za pan wróg - Izabela Milik

by - kwietnia 27, 2018

 

Autor: Izabela Milik

Tytuł: Z teściową za pan wróg

Wydawnictwo: Novae Res

Okładka: Miękka

Ocena: 9/10

Witajcie kochanie:) Zazwyczaj mam przyjemność pisania recenzji nowości, tym razem przyszła pora na powieść, która miała swoją premierę jakiś czas temu. Myślę, że warto o niej przypomnieć. Chyba każdy z nas słyszał niewybredne żarty na temat teściowej? Jak jest w przypadku tej książki, o tym wam powiem w dalszej części, na którą serdecznie zapraszam.



FABUŁA:

Książka rozpoczyna się od tego, że poznajemy matkę z dzieckiem, w sytuacji gdy się boi, czuje się zaszczuta i zwykły spacer zaczyna przypominać ucieczkę przed czymś złym.

"Niespełna dwuletnie dziecko zaczęło się wiercić niespokojnie, protestując przeciw tej wcale niefajnej wycieczce. Matka pochyliła się nad nim, aby sprawdzić, czy wszystko w porządku, i wepchęła do rączki, jakby na przekupienie, biszkopta".

W kolejnym rozdziale zaś poznajemy parę - Olę i Rafała, w których w trakcie podróży samochodem prawie wjechał tir. Nie doszło jednak do kolizji, dlatego że mężczyzna zachował zimną krew i zdążył wyhamować. W powieści nie zabraknie również opisów tego jak Rafał widział Olę, tzn jak bardzo mu się podobała kobieta, nie tylko fizycznie, ale też miała osobowość, która go można powiedzieć rozczuliła. Dowodziło to temu, iż bardzo ją kochał:)

Przed sytuacją, która spotkała parę na drodze, rozmawiali o czekających ich wakacjach, całe dwa tygodnie tylko we dwoje i to na Majorce, to była niezwykle kusząca wizja. Co może być lepszego niż czas spędzony razem, zwłaszcza iż widywali się tylko w weekendy. Ola porównuje swoją przyszłą teściową do wiedźmy Hogaty, z dobrze mi znanej bajki o smerfach.

Następnie dowiemy się nieco więcej o przyjaciołach pary, a także o siostrze Oli- Kindze, która mieszka w Anglii. Kobiety miały trudne dzieciństwo. Para podjęła ważną decyzję w swoim życiu i mimo krótkiego stażu ich związku, postanowili postarać się o dziecko.

"Starała się nie wariować i czekać dłużej niż tydzień, ale i tak niecierpliwość zwyciężała zbyt wcześnie. Opłacała to gorzkim rozczarowaniem. Kiedy ponownie nie widziała oczekiwanej kreski, dotykało ją to sromotnie, dawało poczucie klęski, załamywało".

Czy starania udały się? Jak zakończyła się sytuacja z teściami, czy Ola się z nim dogadała? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w książce Izabeli Milik :)


MOJA OPINIA:

Historia stara jak świat, odwieczny konflikt z teściową, choć tym razem to nie zięć jest z nią w konflikcie, a synowa. Jeśli domyślaliście się o czym jest powieść, zanim zaczęliście ją czytać, to tytuł dobrze wam zasugerował odpowiedź. Niby się mówi, nie oceniaj książki po okładce, choć ja tak naprawdę nie widzę nawiązania do treści, oprócz zdjęcia pary, tylko zapytać możecie czemu oni są nadzy, a przynajmniej na takich wyglądają? 

Niektórych czytelników może nieco zniechęcić okładka, jak i momentami wulgarny język, ale jest on potrzebny w opisywanych sytuacjach, które są bardzo realne. Dodatkowo wprowadzenie przez autorkę tak licznych dialogów sprawia, że książkę czyta się dosyć szybko i przyjemnie. Podoba mi się to, że choć teściowa była uosobieniem wszystkiego tego, co Ola nie otrzymała w domu, to jednak prawda o niej była zupełnie inna. Aż dziwne, jak kobieta mogla pokochać syna swoich wrogów, bo teściowie stali się jej wrogami.

Szkoda tylko, że ta historia nie ma szczęśliwego końca... Polecam książkę osobom, które lubią dobre powieści obyczajowe, a do tego bardzo realne. Każdej z nas może przytrafić się to co Oli. 

A Wy macie teściową? Jak Wyglądają wasze relacje? Lubicie się, czy raczej unikacie kontaktu? Piszcie, bo jestem bardzo ciekawa:) Milego weekendu, A.

Za egzemplarz książki dziękuję autorce - Izabeli Milik
 


_____
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego  FACEBOOKa
i/lub 
b) zaobserwuj profil na  INSTAGRAMie

You May Also Like

10 komentarze

  1. Hmmm chyba jednak ta książka nie za bardzo mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię czytać książek, w których używa się wulgarnego języka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma go tam za wiele, a nadaje realność wydarzeniom:)

      Usuń
  3. Chyba nie sięgnę po tę pozycję, jakoś temat konfliktu z teściową mnie pociąga ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie piszesz recenzje- przyjemni się czyta to co masz do powiedzenia.
    A teściowej nie mam na szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka mnie niestety nie przekonuje.
    Teściową mam, póki co żyjemy dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm zastanawiam się, czy to książka dla mnie ;) Może bym się skusiła, choć rzeczywiście okładka mało zachęcająca. Może przy jakiejś okazji uda mi się na nią trafić.

    OdpowiedzUsuń
  7. książka nie kończy się happy endem to tym bardziej kusi żeby ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Wpadnij na Instagrama