Oskarżyciel - Whitney G.

by - kwietnia 03, 2018

Autor: Whitney G.

Tytuł: Oskarżyciel

Wydawnictwo: Kobiece

Okładka: Miękka

Ocena: 7/10


Witajcie kochani😊 Zapraszam Was na recenzję książki Wydawnictwa Kobiecego, która jest jedną z trzech części serii Domniemanie niewinności. 

FABUŁA:

Książka rozpoczyna się od dosyć kontrowersyjnych słów o jednym z najbardziej znanych miast na świecie, zwanych inaczej Wielkim Jabłkiem 

"Nowy Jork to nic więcej jak gówniany ugór, śmietnik, w którym nieudacznicy porzucają wszelkie marzenia. Blask świateł, które jeszcze kilka lat temu wydawały się lśnić tak jasno, teraz przygasł, a to unoszące się w powietrzu uczucie świeżości i nadziei rozwiało się dawno temu".

Głównym bohaterem jest Andrew, który był bardzo rozgoryczony, bo zszargano jego reputację i nazwisko. Humor poprawiło mu spotkanie z kobietą, poznaną przez internet. W tej scenie jest dużo wulgarnych słów. Mężczyzna zostawia kobietę samą w hotelowym pokoju. 

Od tych wydarzeń mija sześć lat. Andrew przez portal randkowy spotyka wiele kobiet, które nie są tymi, za które się podają w internecie. Nic tak bardzo nie denerwuje mężczyzny jak kłamstwo. Nie lubi także tracić czasu, na jego zdaniem bezsensowne związki, bowiem on na swoim profilu wyraźnie napisał w jakim celu chce się spotkać. 

Na pewno nie szukał stałego związku, po prawdzie, nie zależy mu na niczym, jak tylko na jednorazowej przygodzie. Andrew był bardzo przystojny, co chętnie wykorzystywał w swych miłosnych podbojach. Nawiązał znajomość z Alyssą, której chętnie udzielał rad w prawniczych kwestiach.

"[...] pochodzę z rodziny prawników i sędziów. To moja codzienność, odkąd pamiętam. Wiem, że system sprawiedliwości nie jest doskonały, ale lubię oglądać jego funkcjonowanie w najlepszym wydaniu. Sądzę, że nic nie pozwala człowiekowi poczuć się lepiej niż praca dla dobra społeczeństwa".

Andrew spotyka kogoś, kogo się nie spodziewał, przekonajcie się sami, czytając dalszą część książki. 




MOJA OPINIA:

Ta niepozorna powieść wzbudziła we mnie wiele emocji. Spytacie pewnie jakie? Otóż przede wszystkim  zdziwienie, a w pewnych momentach niedowierzanie. Lubię zanim przeczytam daną książkę przejrzeć ją i przeczytać opis. Pierwsze co mnie zdziwiło, to to, iż powieść ma ledwo ponad 100 stron, co jest dla mnie zupełną nowością. Zwykle tyle stron mają powieści dla dzieci czy młodzieży. Kolejną rzeczą, którą mnie zaciekawiła to tym razem nazwisko autorki, a raczej jego brak, bo mamy tu jedynie literkę G. 

Jakie są moje ogólne wnioski o tej powieści? Pierwsze co mi się nasuwa po jej przeczytaniu, to porównanie do 50 twarzy Graya. Książka szokuje, co niektórych może nawet oburzyć język, który używa autorka. Whitney G. w dosyć dokładny sposób opisuje sceny seksu. Nie podoba mi się sposób, w jaki Andrew traktował kobiety, w bardzo przedmiotowy sposób. Mimo tego koło niego ciągle był wianuszek kobiet. Myślę, że jakaś kobieta go skrzywdziła i dlatego zachowuje się w ten a nie inny sposób.

Podoba mi się to, że autorka wyjaśnia wiele pojęć prawniczych, np "Ciężar dowodu", dzięki czemu dowiemy się czegoś nowego. Dodatkowo pod koniec powieści umieszczony jest fragment kolejnej części, co może zachęcić potencjalnego czytelnika. Dla kogo jest Oskarżyciel? Przede wszystkim dla fanów Graya, osób które nie zraża wulgarny język. Akcja rozgrywa się dosyć szybko, a objętość książki sprawia, że przeczytacie ją w jeden wieczór. 

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu



_____
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego  FACEBOOK'a
i/lub 
b) zaobserwuj profil na  INSTAGRAMIE

You May Also Like

11 komentarze

  1. To chyba nie dla mnie, choć chociaż ilość stron nie odstrasza. Pewnie jakbym sięgnęła po nią to bym już do końca przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej ilości książek, czyta się ekspresowo:)

      Usuń
  2. Oj, chyba nie dla mnie ta książka, nie jestem fanką Greya. Wulgarny język i szokujące szczegóły to coś, co mogę znieść w dobrej powieści, a nie powód, dla którego sięgnęłabym po książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, może to zniechęcić czytelnika, choć nie ma tam jedynie takiego języka:)

      Usuń
  3. Pięknie piszesz te recenzje, lekko i wyrażnie. Chociaż nie przeczytam tej książki ale do Twoich recenzji będę zaglądała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) cieszę się, że Ci się spodobała:)

      Usuń
  4. Z chęcią przeczytam :) Zaciekawiłaś mnie recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydawnictwo kobiece dba o to, żebym dobrych książek miała pod dostatkiem, także zapraszam na kolejne recenzje:)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście pozycja nie dla każdego..Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. jak jest 100 stron to aż mam ochotę krzyczeć "mało, mało" :D

    OdpowiedzUsuń

Wpadnij na Instagrama