PRZEDPREMIEROWA RECENZJA - PO PROSTU MISJA

by - marca 23, 2018

 

Autor:Maz Evans

Tytuł: Po prostu misja

Wydawnictwo: Literackie

Okładka: Miękka

Ocena: 8/10

Serdecznie zapraszam Was na przedpremierową recenzję książki Maz Evans, która będzie mieć swoją premierę 18 kwietnia:) Jak wiecie, całkiem niedawno dodałam na blogu recenzję Kto wypuścił bogów przypomnijcie sobie co o niej pisałam, zanim zaczniecie lekturkę:D

FABUŁA:

Po raz kolejny spotykamy się z Elliotem Hooperem, bohaterem pierwszej części książki Kto wypuścił bogów?  Tym razem historia rozpoczyna się w mroźny, lutowy poranek. Od poprzednich wydarzeń, opisanych w pierwszej części, minęły 3 miesiące. Wiele się od tego czasu zmieniło w życiu chłopca, bowiem miał nowych lokatorów. Spróbujcie zgadnąć jakich:

"Od tygodni muszę zmagać się ze śmiertelnością! Cierpiałam głód, zmęczenie, każdą uciążliwą emocję znaną rodzajowi ludzkiemu i jeszcze jakieś toksyczne reakcje, które zaszły w moich spodniach po zjedzeniu fasoli! To poniżające, niesprawiedliwe i totalnie do bani!"
 Mimo ogromnej troski, z jaką Elliot opiekował się swoją mamą, jej stan z dnia na dzień się pogarszał. Miała ona coraz większe problemy z zapamiętywaniem pewnych rzeczy i rozróżnianiem faktów. Odkąd chłopiec zamieszkał z Panną i bogami, jego życie było pełne przygód. Tym razem autorka w skrócie opisuje nam czym była wojna trojańska i na czym polegało dwanaście prac Herkulesa. 

Dzięki mieszkaniu z Elliotem, Panna zaczęła powoli rozumieć niektóre zwyczaje i powiedzenia śmiertelników, np "nie twoja sprawa" - była pewnego rodzaju szyfrem. Dopiero w tej części poznajemy prawdę o tym, dlaczego chłopiec mieszkał sam z mamą, gdzie był jego ojciec i czy żył. Wszystkie te informacje znajdziecie w liście, który wysłał mężczyzna do swojej żony. To  z niego Elliot dowiedział się prawdy o miejscu pobytu ojca, bo matka, ze względu na jej ciężki stan, nie zdradziła mu tej informacji. 

Dzięki przebywaniu wśród śmiertelników, jeden z bogów, nie zdradzę jednak który, nauczył się slangu młodzieżowego. To dosyć zabawne, bo nieśmiertelni używali archaicznego języka, a w Po prostu misja, używają języka młodzieżowego bardzo sprawnie. Tym razem zaś bogowie poszukiwali kamieni chaosu.

"Trzy pokolenia Kowalskich. Mój dziadek jako dziecko uciekł z polski w czasie wojny. Zaczynał od zera i ciężko pracował, żeby otworzyć ten sklep. Był światowej sławy autorytetem od kamieni szlachetnych. Miał obsesję na ich punkcie. Nawet moje imię znaczy po polsku ,,kamień". Klejnoty Kowalskiego stanowiły treść jego życia, niech spoczywa w spokoju".

Elliot udał się do tego sklepu, w poszukiwaniu wcześniej wspomnianych klejnotów chaosu. 

MOJA OPINIA:

Kolejna bardzo dobra książka Maz Evans. Polecam, tak jak i poprzednim razem zarówno dzieciom jak i dorosłym. Lubię czytać kontynuację danej powieści. Tym razem między lekturą jednej i drugiej książki, minęło dosyć mało czasu, więc na bieżąco mogłam je porównać. Spytacie pewnie dlaczego akurat porównywać, tak już mam że czytając kolejne części, szukam wspólnych odniesień. I tym razem autorka opisuje losy Elliota i towarzyszących mu bogów. 

Jak mogliście zwrócić uwagę, pierwszą książkę oceniłam nieco wyżej, ale pewnie dlatego że był to powiew świeżości:) Całkiem nowa dla mnie forma. Tym razem humoru jak dla mnie jest nieco mniej no i poniekąd mogłam się domyśleć jak zachowają się bogowie w danej sytuacji. Tytuł książki zdradza, że historia opiera się na misji, a jaka ona jest, to znajdziecie wyżej w opisie fabuły. Dobrze, że w tej części autorka zdradza nam, co stało się z ojcem Elliota. 

Tak jak i poprzednim razem, akcja dzieje się w Anglii, mnogość dialogów napędza akcje, a uwspółcześnienie bogów, sprawia że stają się oni bardziej "ludzcy. Możemy szukać cech wspólnych z nimi. Nawet dopasowali się do norm panujących na Ziemi. Tak jak i poprzednim razem na szczęście nie mamy pełnej historii bogów, lecz  krótkie wzmianki, dzięki którym dzieci nie będą się nudzić. Jeśli czytaliście Kto wypuścił bogów? to bez wahania sięgnijcie po drugą część serii, a być może niedługo będzie kolejna...bo jak inaczej zrozumieć słowa autorki: " KONIEC. (Ale czy na pewno?)

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu
_____
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego  FACEBOOKa
i/lub 
b) zaobserwuj profil na  INSTAGRAMie

You May Also Like

9 komentarze

  1. Chętnie bym poczytała, ale notorycznie czasu brak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, raczej nie jestem grupą docelową dla tej książki, ale dziękuję za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że jestem na te ksiazke nieco za stara 😂 to brzmi jak typowa mlodziezowka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie dla mnie, ale fajnie, że recenzujesz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że trochę chyba w moim klimacie. Zatem lista powiększa się i powiększa :D W tym roku jak setki nie przekroczę to się zdziwię, ciągle ktoś o czymś pisze, mnie to zaciekawia i potem pranie tydzień wstawiam, bo trzeba przecież najpierw książkę skończyć :D

    OdpowiedzUsuń
  6. tyle książek a tak mało czasu :c powinnam przestać wchodzić na blogi z recenzjami, haha.
    ale to wygrało wszystko i spowodowało, że po książkę (zarówno 1 jak i 2 część) sięgnę jak tylko będę miała taką możliwość ;):
    "jeszcze jakieś toksyczne reakcje, które zaszły w moich spodniach po zjedzeniu fasoli!"
    hahahaha.:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Osobiście kupuje mnie już sama okładka :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy to moje osobiste odczucie ale mam wrażenie, że fabuła jest bardziej młodzieżowa. Czasami czuje, że już wyrosłam z takich książek ale ta wydaje się być całkiem fajna.

    OdpowiedzUsuń

Wpadnij na Instagrama