Gra poza prawem - Magdalena Zimniak

by - czerwca 20, 2018

Autor:Magdalena Zimniak

Tytuł: Gra poza prawem

Wydawnictwo: Prozami

Okładka: Miękka

Ocena: 8/10

Witajcie kochani😊  Lubię poznawać twórczość kolejnych autorów i tym razem przyszła pora na książkę Magdaleny Zimniak. Mroczna okładka stanowi świetne wprowadzenie do historii i zachęca do przeczytania Gry poza prawem. Na początek jednak chcę zadać Wam kilka pytań, a mianowicie: Czy wyobrażacie sobie żyć bez dostępu do Internetu? Nie mieć konta na Facebook'u? Być zamkniętym w czterech ścianach? Jeśli nie, to w tej książce dowiecie się, że jedna z bohaterek tak żyła.

FABUŁA:

Historia w tej powieści rozpoczyna się w wyjątkową noc w roku, czyli w Sylwestra.

"Czy twoja prośba nie jest zwykłym egoizmem? [...] Robię dla ciebie wszystko, znoszę twoje kaprysy, moje życie składa się z pracy i opieki nad tobą, a w sylwestra, kiedy mam okazję na odrobinę rozrywki, ty każesz mi zostać w domu. Zastanów się nad swoim zachowaniem. Masz prawie dwadzieścia lat. Nie jesteś dzieckiem"

Dorota to prawie 20-letnia dziewczyna, która boi się zostać sama w domu, choć nie raz już pozostawała. Pierwsze pytanie jakie mi sie teraz nasuwa, to to, co się wydarzyło w jej życiu, że jest tak przestraszona wizją pozostania w domu. Myślę, że odpowiedź na to pytanie, znajdę w dalszej części książki. 

Kolejną bohaterką powieści natomiast jest Ola. Kobieta, która jest na balu sylwestrowym, choć wcale się z tego nie cieszy. Nawet kilka wypitych kieliszków wina nie sprawiło, że da się rozluźnić. Ola wyszła z balu jeszcze przed północą. Myślę, że w tej książce najważniejszą postacią jest Dorota, nie zdradzę też co połączyło ją z Olą. W sumie były do siebie w pewnym sensie podobne. Ola pracowała z jej matką, Beatą w bibliotece. A nikt nawet nie wiedział o istnieniu Doroty, oprócz jej matki i babki. Nie martwcie się, jacyś męscy bohaterowie też się znajdą, choć ich wpływ na historię nie będzie już tak istotny.  

"Na chwilę staję w kuchni, otwieram szuflady Wszystkie noże zostały usunięte. Śmieję się. Zdaję sobie sprawę, że brzmię jak mama, kiedy złożyłam ostatnie przyrzeczenie. Jesteśmy podobne. Tylko przypadek sprawił, że odgrywamy inne role w tym spektaklu.

Dorota i Beata są do siebie tak podobne, choć zupełnie różne. Co stało się z babcią dziewczyny? Jak potoczyły się dalsze losy kobiet? Przekonajcie się sami:)


MOJA OPINIA:

Może jeszcze się nie domyśliliście, ale książka Gra poza prawem  należy do mojego ulubionego gatunku literackiego, tym chętniej po nią sięgnęłam. Mowa tu o thrillerze / powieści kryminalnej. Mówią, żeby nie oceniać książki po okładce, ale ta mnie zachęciła jeszcze bardziej do jej przeczytania. Na dobrą sprawę dopiero w trakcie czytania rozumiem jej powiązanie z historią opisaną przez autorkę.

Magdalena Zimniak miała nieszablonowy pomysł na tą książkę, oprócz zbrodni, mamy tu również trudne relacje matki z córką, które jednak bardzo się kochają i są do siebie mocno przywiązane. Dorota, jedna z bohaterek wydaje się bezbronna, okazuje się jednak, że dziewczyna jest silna, mimo swojego kalectwa. Ukrywana przed światem, z powodów, które wam nie zdradzę, jedyne o czym marzy to kontakt z drugim człowiekiem, jest bardzo osamotniona. Nic więc dziwnego, że gdy los postawi na jej drodze Olę, ta szybko się z nią zaprzyjaźni, choć kobieta miała złe zamiary względem jej matki. 

Powieść podzielona jest na rozdziały, które noszą tytuły, takie jak imiona głównych bohaterek. Dzięki takiemu zabiegowi, mamy historię opisaną z różnych perspektyw.Jest to ciekawy zabieg, lecz dla mnie w pewnym momencie historia tak się "zaplątała", że w pewnym momencie nie wiedziałam, o co dokładnie chodzi :) Pomogło odłożenie książki na dzień. Jak dla mnie wątek poszukiwania mordercy, był zbyt zawiły, przez co nieco się pogubiłam. Rozumiem, że nie można od razu na talerzu podać czytelnikowi, kto jest winien, niemniej jednak, tych informacji było za dużo w pewnym momencie jak dla mnie. To jednak nie wpłynęło negatywnie na moją ocenę, bo i tak dostaje bardzo pozytywną. Być może taka jest specyfika książek tej autorki, ale o tym jeszcze nie wiem, bo to była moja pierwsza styczność z jej twórczością, ale na pewno nie ostatnia. 

Czekam w komentarzach na wasze odpowiedzi na pytania postawione we wstępie recenzji :) Miłego dnia, A.

Za  książkę dziękuję Wydawnictwu Prozami
________________________________________________________
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego  FACEBOOK 
i/lub 
b) zaobserwuj profil na  INSTAGRAM

You May Also Like

5 komentarze

  1. Hm, wyobrażam sobie takie życie. :) Mam teraz wakacje, staram się bardzo ograniczać używanie telefonu, na przykład po godzinie 19 odkładam go na bok. Co jakiś czas robię sobie całkowite dni bez internetu. I czuję cię z tym dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat jestem chora i uziemiona w domu. Przydałaby się dobra lektura. Powinny dostarczać książki z biblioteki jakimś ubereats czy co ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko kiedy cytat z książki tak pobudza moją wyobraźnię :-) Zapisuję na listę wakacyjną. Nie mogę się doczekać aż znajdę tę książkę w księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham książki w każdej postaci szukam właśnie czegoś innego żeby poczytać a twoja recenzja mnie zachęca

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię czytać książki jednak to nie mój ulubiony gatunek

    OdpowiedzUsuń

Wpadnij na Instagrama