Początki blogowania

by - maja 25, 2017

 

Książki

 




Już jakiś czas nosiłam się z myślą założenia bloga, ale jak zwykle brak czasu. Zawsze lubiłam pisać wypracowania itp. Tak się składa, że jestem chora, oczywiście oprócz niedogodności związanych z chorowaniem, typu ból gardła, katar i inne, staram się znaleźć w tym również coś pozytywnego.

Plus jest taki, że w końcu mam czas na czytanie książek. Odkąd pamiętam lubiłam czytać, zarówno romanse jak i thrillery. Zdjęcia powyższych pozycji to książki, które przeczytałam w ciągu ostatnich dwóch dni:) Szok, może to nie jest jakiś wielki wyczyn, ale dla mnie, która ostatnimi czasy nie czytała nic prócz literatury pedagogicznej, jest to coś naprawdę wielkiego, przeczytać coś po prostu dla przyjemności:D

Nie będę tu dodawała pełnych recenzji książek, chcę tylko ogólnikowo o nich wspomnieć. Pozycja E. Spindler "Dotyk strachu", to powieść o kobiecie, która przeżyła w dzieciństwie traumatyczne wydarzenie, a teraz, mimo zmiany tożsamości, przeszłość ją dopada. Najciekawsze w tej książce to niespodziewane dla mnie zakończenie, sporo w niej wątków psychologicznych.. Wspaniała pozycja dla miłośników trzymającego w napięciu dreszczowca. Nie napiszę nic więcej, jedno jest pewne, serdecznie polecam tą autorkę jak i jej dzieła.....

Zgoła inna jest książka N. Sparksa "I wciąż ją kocham", pewnie większość z was kojarzy ją z filmu. Ja również najpierw widziałam film, a dopiero potem sięgnęłam po książkę. Jest to wzruszająca powieść o sile miłości na odległość. Główny bohater tak kocha dziewczynę, że przeznacza pieniądze ze spadku, aby ratować  życie jej męża, ale więcej nie zdradzę, coś dla miłośników dobrego romansu. Tzw "wyciskacz łez" :)

Puenta jest taka, że czytanie książek wiele mi dało, dzięki nim w miarę dobrze (a przynajmniej tak mi się wydaje:)) piszę. Umiejętność ta jest niezbędna na studiach. O dziwo nie było mi tak trudno napisać pracy licencjackiej, która oprócz drugiej strony tytułowej i streszczenia, była całkowicie po angielsku. Więcej kłopotów miałam z pracą magisterską, nowością dla mnie było przeprowadzanie badań, a najgorsze to określanie zmiennych i wskaźników:/ Ale udało się, praca napisana, zaakceptowana, tylko została obrona. Termin 30 czerwca zbliża się wielkimi krokami, ale mam nadzieję, że będzie dobrze, choć bardzo się stresuję...A wy znacie jakieś sposoby na stres? W moim przypadku nie działa on mobilizująco, a wręcz odwrotnie, cała się blokuję niestety...

Lecę czytać kolejną książkę:) Nadal Sparks, tym razem pora na "Szczęściarza":) Have a nice day. A







You May Also Like

9 komentarze

  1. To bardzo dobrze, że robisz to, co lubisz. Sama z przyjemnością przeczytam oby dwie pozycje jeśli będą w moim zasięgu. Pozdrawiam serdecznie z Wietnamu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O omawianych przez Ciebie pozycjach nie słyszałem, przez co jeszcze chętniej się z nimi zapoznam. W pełni Cię rozumiem, też długo wahałem się z założeniem bloga!

    OdpowiedzUsuń
  3. Grunt abyśmy robili to co lubimy ;) A czytać też uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie pomysł założenia bloga zaistniał bardzo wcześnie. I teraz z biegiem czasu żałuje, że zrobiłam to tak późno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę powodzenia w dalszym rozwijaniu bloga!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam książki Spindler. Dotyk strachu czytałam i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A znam książki, obie :D I są bardzo dobre! Good choice! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie czytałam tych książek, ale zapoznam się jak będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię Sparksa, jego twórczość zawsze bardzo przyjemnie mnie odmóżdża :) Natomiast myślę, że trzeba go sobie dawkować, bo słodycze w nadmiarze szkodzą ;)

    Zgadzam się z Tobą, że im więcej czytamy, tym lepiej piszemy (i wysławiamy się). Dlatego właśnie będę córkę zachęcać do czytania.

    OdpowiedzUsuń

Wpadnij na Instagrama