Witajcie kochani:) Możecie tego o mnie nie wiedzieć, ale od dzieciństwa kocham sztukę, nawet marzyłam o tym, żeby zostać malarką. Co prawda wygrywałam wiele konkursów plastycznych, no ale rzeczywistość jest jaka jest i wybrałam bardziej moim zdaniem przydatne studia czyli filologię angielską, zamiast np malarstwa. Prawdą jest również to, że sama nie czułam się na tyle mocna, by startować na ten kierunek, ale zamiłowanie do sztuki pozostało mi do dziś. Tym bardziej ucieszyła mnie możliwość napisania recenzji tej książki. Kto z Was nie widział lub nie słyszał o tej pani z okładki? To słynna na całym świecie Mona Lisa. Zapraszam na przegląd najsłynniejszych dzieł nie tylko malarskich, ale też np rzeźb, zresztą sami się zaraz przekonacie, co ciekawego oferuje Wam autorka.

Książka, co większość z was ucieszy, zawiera wiele ciekawych zdjęć, dokładnie autorka omawia 50 najważniejszych dzieł, od tak odległych czasów, jak rysunki naskalne w Lascaux, po czasy współczesne. Pozycja ta ma ciekawy układ, bowiem  Susie Hodge podzieliła ją na rozdziały, w których opisuje np jakie są kierunki w sztuce. O wielu słyszałam, nie wiedziałam jednak, że jest ich aż tyle. Czy słyszeliście np o Fowizmie, czy o Color Field'zie? Ten ostatni polegał na:

"Colour Field to styl wysoce indywidualny, który wyrósł wprost ze swobodnego traktowania materii malarskiej, typowej dla ekspresjonizmu abstrakcyjnego. Propagatorzy tego kierunku nasączali płótna jedną, dwiema lub trzema barwami, pozwalając, by farby zmieszały się ze sobą tworząc nieostre granice i płynne przejścia między kolorami"

Oprócz najważniejszych informacji, autorka podaje ramy czasowe danego kierunku, najważniejszych przedstawicieli, ich dokonania i dodaje zdjęcia dzieł. Gdy już poznamy kierunki w sztuce, to przechodzimy do słynnych dzieł, a wśród nich, oprócz Mona Lisy, jest np Wenus z Milo, Krzyk i Dwie Fridy. Podobnie jak przy opisywaniu kierunków, tak i tu, autorka podaje najważniejsze informacje, zwięzłe, przez co nie zdążymy się znudzić, wręcz czujemy pewien niedosyt, który jest zrekompensowany dzięki cudownym zdjęciom.


Następne co może nas zaciekawić, to mnogość tematów w sztuce. Wiadomo, iż często malowane czy rzeźbione były zwierzęta, ale jak np ukazać ruch? Przekonacie się kto go potrafił ukazać i w jakim okresie czasu. Książkę zaś zamyka rozdział o technikach. Podobnie jak w przypadku poprzednich rozdziałów, tak i tym razem, wielokrotnie dowiem się czegoś nowego. Nic więc dziwnego, że to nie jest typowy podręcznik, bowiem sama autorka posiada gruntowną wiedzę na temat sztuki, ale opisuje ją i pokazuje w przystępny sposób, dzięki czemu książka sprawdzi się zarówno dla osób, które chcą iść na kierunki artystyczne, lub tak jak ja, lubią się otaczać pięknymi rzeczami. A czy może być coś lepszego dla takiego mola jak ja, od połączenia książki ze sztuką? Krótka historia sztuki jest przepięknie wydana i najważniejsze, opisuje żargon artystów w przystępny sposób, dzięki czemu jest nam łatwiej zrozumieć wiele rzeczy.


A wy lubicie sztukę? Macie swoje ulubione dzieło? Lubicie chodzić do galerii, muzeum? Piszcie w komentarzach. Miłego dnia, A.