Twoje fotografie - Tammy Robinson
Autor: Tammy Robinson
Tytuł: Twoje fotografie
Wydawnictwo:IUVI
Okładka: Miękka
Ocena: 10/10
Witajcie kochani :) Nie jestem z tych osób, które płaczą podczas czytania książek, pamiętam tylko taki jeden przypadek, ale Twoje fotografie wywarła na mnie ogromne wrażenie. Na długo ją zapamiętam, bo porusza znany mi temat osoby chorej na raka, na szczęście w moim przypadku, bliska mi osoba wyzdrowiała. Jeśli szukacie książki z happy endem, to na pewno nie będzie to ta pozycja, ale warto przeczytać niezwykłą historię Avy. A jak ma się do tej historii tytuł? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Fabuła
Główną bohaterką jest kobieta o imieniu Ava, u której nastąpiła reemisja raka. To wiadomość, której się nie spodziewała, bo myślała że już wygrała z chorobą, a tu nagle wraca i to z taką siłą. Najgorsze jest to, iż w tym przypadku już nie ma szans na wygraną, bo rak rozprzestrzenił się po całym organizmie kobiety. Czy można przygotować się na śmierć, mając mniej niż 30 lat?
"I zastanawiam się: czy będę wiedziała, że to ostatni raz? Czy gdy któregoś wieczoru będę patrzyła, jak chmury znikają wraz z zachodem słońca, będę wiedziała, że wydam ostatnie tchnienie, nim słonce wzejdzie po raz kolejny i przyniesie ze sobą kolejne obłoki, którym ktoś będzie mógł się przyglądać? A może będę zupełnie tego nieświadoma?"
Z dalszej części dowiemy się, iż kobieta ma zaledwie 28 lat, to tylko rok mniej niż ja, pisząc tą recenzję. Różnica między nami jest też taka, że ja mam męża i dwójkę dzieci, a jej niestety nie będzie to dane. Ava jest jedynaczką, rodzice zorganizowali jej przyjęcie urodzinowe, byli dla niej wzorem idealnego małżeństwa, coś co nie będzie jej dane doświadczyć.
Ludzie zazwyczaj robią listę rzeczy, które chcą zrobić przed śmiercią, kobieta miał zaś tylko jedno marzenie, wyjść za mąż. Ciężko jednak tego dokonać w zaistniałej sytuacji, gdy wiadomo, iż panna młoda długo nie pożyje, no i nie mając pana młodego. Przyjaciółka wymyśliła akcję, dzięki której przy pomocy magazynu, zorganizowano Avie coś na wzór ślubu, a raczej celebracji jej życia. Chciała się pożegnać z bliskimi, póki jeszcze ma siłę i włożyć białą suknię. W trakcie przygotowań do ceremonii, poznała wiele osób, w tym fotografa o imieniu James. Mężczyzna ogromnie wpłynie na życie głównej bohaterki.
"Mama miała rację. To nie są obcy ludzie. Te twarze opisują życie. Moje życie. Moją podróż aż do tego miejsca. Każda z tych osób przeżywa oczywiście własną, ale gdzieś po drodze nasze ścieżki się przecięły i nawzajem dopisaliśmy pewne akapity do swoich opowieści. [...] Ale to wszystko ma znaczenie. Nadaje naszemu życiu dodaną wartość."
Nowotwór zwycięży, ale czy kobiecie uda się być szczęśliwą, przez ten czas, który jej pozostał? Czy pokocha i będzie kochana?
Moja opinia
Jak już wspomniałam wyżej, w mojej rodzinie była osoba chora, na szczęście już wyzdrowiała, ale widziałam z czym się zmagała, ile musiała wycierpieć, aby dojść do siebie. W przypadku książki Tammy Robinson, poznajemy historię młodej kobiety, której życie się kończy, zanim tak naprawdę się zaczęło. Bo cóż mogła przeżyć zaledwie 28 - letnia kobieta? Niewiele, a na pewno nie tyle ile by chciała. Zawsze wydaje nam się, że mamy jeszcze czas, odkładamy wszystko na potem, bo coś jest w danej chwili ważniejsze. Potem się okazuje, iż tego czasu po prostu już nie mamy. Jak się z tym pogodzić? Co zrobić ze świadomością tego, że nie było nam dane zaznać prawdziwej miłości, umrzeć, nie wiedząc co to znaczy być kochaną?
Mamy tutaj przede wszystkim walkę młodej kobiety, o dobre wykorzystanie czasu, który jej pozostał. Ava chce przeżyć swój ślub, nie przeszkadza jej nawet to, że nie ma kandydata na męża. Los bywa przewrotny i stawia na jej drodze Jamesa, w którym się zakochuje. Nie mogli się poznać w bardziej niekorzystnych warunkach. Fotografie, które jej wykonywał do magazynu, w związku z organizowaniem ślubu, będą cudowną pamiątką dla jej rodziców, przyjaciół, osób, którzy będą musieli pogodzić się z jej odejściem. Kobieta, mimo ciężkiej sytuacji, potrafi być zabawna, pisać artykuły, które inspirują wiele osób do walki, doceniania czasu, który mamy i bliskich, którzy nas otaczają.
W tej powieści znajdziecie nie tylko ból związany z chorobą, ale także przyjaźń, miłość rodzicielską, dużą dawkę humoru oraz miłość dwojga ludzi, którzy mimo tego iż nie mają wiele czasu, postanowili spędzić go razem. Wiele razy się śmiałam w trakcie czytania, po czym łezka kręciła się w oku. Mam sporo refleksji po lekturze, między innymi to, iż nie ważne są rzeczy materialne, ale czas, który spędzamy z bliskimi. Zdrowie nie jest dane nam na zawsze, to że jesteśmy młodzi, nie oznacza, iż mamy jeszcze dużo czasu. Jak widać na przykładzie powieści, choroba nie patrzy na wiek. To bardzo dobra powieść obyczajowa, która nie pozostanie Ci obojętna. Polecam!
Co myślicie o pomyśle Avy, aby zorganizować swój ślub? Czy sięgacie po książki, w których wiecie, że nie będzie szczęśliwego zakończenia? Miłego weekendu A.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu IUVI
_____
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego FACEBOOK'a
i/lub
b) zaobserwuj profil na INSTAGRAMIE
8 komentarze
Prawda jest taka, że nikt z nas nie zna dnia ani godziny, dlatego ja sama staram się jak najlepiej potrafię szanować i kochać każdy dzień, oczywiście nie jestem robotem i miewam różne emocje, ale staram się nad nimi panować i przypominać sobie że najważniejsza jest chwila obecna
OdpowiedzUsuńdokładnie, niestety nikt z nas nie wie ile czasu nam zostało, ale mamy wpływ na to jak go wykorzystamy :)
UsuńOstatnio czytam same kryminały, ale może w wakacje po nią sięgne...
OdpowiedzUsuńJa też jestem wielką fanką kryminałów, ale od czasu do czasu lubię sięgnąć po inne gatunki
UsuńMam tę książkę na liście do przeczytania - mam nadzieję, że się nie zawiodę. Lubię od czasu do czasu przeczytać coś trudniejszego tematycznie,a tu się na taką lekturę zdecydowanie zapowiada.
OdpowiedzUsuńTematyka nie jest łatwa, ale warto przeczytać, bo książka skłania do refleksji i bez wątpienia budzi emocje
UsuńTemat znam z życia więc najzwyczajniej unikam zbyt mocnych wrażeń tego rodzaju.
OdpowiedzUsuńMam u siebie i niedługo będę czytała. Mam nadzieję, że mi również przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuń