"Nie ma tego złego" Kristan Higgins
Witajcie😊 Dziś chcę Wam przedstawić książkę, którą właśnie skończyłam czytać📖 Jest to romans, dość przewidywalny, początki są trudne, bo chyba dopiero po około 100 stronach, zaczęło się coś ciekawego dziać, ale za to potem było już o wiele przyjemniej:)
Autor: Kristan Higgins
Tytuł: Nie ma tego złego (The best man)
Wydawnictwo: Prószyński i S - ka
Okładka: Miękka
Ocena: 6/10
" - Naprawdę jesteś gejem? - szepnęła. [...] Myślałem, że...nie jestem. Chciałem mieć żonę - ciebie - chciałem mieć dzieci, wieść normalne życie jak moi rodzice, ale ...tak. Jestem gejem"
Powieść napisała Kristan Higgins, bestsellerowa autorka "USA Today" i "NY Timesa". Dwukrotna laureatka nagrody Rita przyznawanej za najlepsze romanse. (Informacje z notatki wydawniczej z tyłu książki).
Główną bohaterką książki jest Faith Holland, najmłodsza z czwórki dzieci Państwa Holland, właścicieli winiarni. Wszyscy uważali ją za niezwykłą szczęściarę, bowiem niedługo miała wyjść za mąż za przystojnego i bogatego chłopaka. Byli parą od liceum, mieli krótką przerwę, ale w końcu los zaprowadził ich do ołtarza. Wszyscy z rodziny Holland byli szczęśliwi, że Faith tak dobrze trafiła, bowiem Jeremy był bardzo opiekuńczym mężczyznom i mógł zapewnić jej dostatnie życie.
Niestety jej marzenia legły w gruzach, wszystko przez Leviego, miejscowego policjanta, przyjaciela pana młodego. W chwili kiedy ksiądz wypowiada słowa: "Czy ktoś jest przeciwny zawarciu tego związku..." za namową Leviego, Jeremy chce porozmawiać z narzeczoną. Wyznaje Faith informację, do której długo nie mógł się przyznać, jest gejem, choć tak bardzo chciał ożenić się z nią. Słowa te oszołamiają kobietę, do takiego stopnia, że mimo tego i tak chce go poślubić. Do ślubu jednak nie dochodzi a od tego momentu Faith wręcz zaczyna nienawidzić Leviego, bo gdyby nie on Jeremy nic by jej nie wyjawił. Mija ponad 3 lata. Kobieta wraca do rodzinnego miasteczka, gdzie spotyka policjanta, nie da się ukryć że się nie lubią. W książce jest dużo historii związanych z rodziną Hollandów. Dowiemy się więcej o chorobie głównej bohaterki, śmierci jej mamy, a także dowiemy się w jaki sposób będzie starała się ona wyswatać swojego tatę.
Jak chyba każdy romans, tak i ten dobrze się kończy. Faith zakochuje się i staje po raz drugi przed ołtarzem. Tym razem jednak nie zostaje przed nim porzucona. Nie chcę zdradzać, kto jest jej wybrankiem, choć jej wybór jest dość zaskakujący. W końcu jednak będzie szczęśliwa.
Zapytać możecie czemu taką ocenę dałam tej książce? Jest to dość lekka książka, idealna na poprawę humoru, jesienne długie wieczory. Na moją notę wpłynął fakt, że bardzo długo się rozkręca, w pewnym momencie już miałam ją odłożyć na dobre. Dobrnęłam do końca. Czasami można przecież przeczytać coś lekkiego,z humorem:)
A wy co myślicie o książkach tego typu? Czytacie je? Znacie inne powieści tej autorki? Piszcie w komentarzach. Miłego dnia, A.
16 komentarze
Jakoś nie przepadam za takimi romansami, ogólnie romanse to tak średnio, a jak się wolno rozkręcają to już łohohooo wolę ominąć szerokim łukiem hehe ;) Wolę thrillery, kryminały ;)
OdpowiedzUsuńTeż wolę thrillery☺ romanse czytam żeby się czasem zresetować 😊
UsuńNiekoniecznie moje klimaty, chętniej odnajduję się w innych. Ale dla osób, które je lubią, książka może okazać się sympatyczna. :)
OdpowiedzUsuńCoś czuje, ze mi moglaby sie nie spodobac, szczegolnie jak sie wolno rozkreca. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to było głównym powodem tak niskiej oceny...
Usuńidealna książka na leniwy jesienny wieczór :D
OdpowiedzUsuńRaczej wole inne ksiazki. Tego typu och ach slub nie slub. Mnie nudza :D
OdpowiedzUsuńA ile książka ma ogółem stron, bo skoro dopiero od 100 zaczyna się rozkręcać...
OdpowiedzUsuńPrawie 500☺
UsuńNo powolne rozkrecanie moze zniechecic troche... ale uparci dobrna do celu 😂
OdpowiedzUsuńAkurat nie przepadam za książkami tego typu.
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie....
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to książka dla mnie. Może kiedyś się skuszę i przeczytam. :-)
OdpowiedzUsuńNie znoszę gdy książka długo się rozkręca albo pierwsze 100-200 stron jest nudnawe :( Przez to odpuściłam sobie tak wielce rozsławione "Małe życie" - tak wynudziłam się na początku że nie dałam rady dotrwać do najlepszego momentu.
OdpowiedzUsuńO nie nie, nie dla mnie...;) Nie czytam takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńJak widać nie ma tu zbyt wielu amatorów romansów:) I tak zostaję wierną fanką kryminałów itp, a książki jak ta czytam, aby się zresetować:D
OdpowiedzUsuń