Relacje nad przepaścią - Ilse Sand
Autor:Ilse Sand
Tytuł: Relacje nad przepaścią. Jak je naprawić lub kiedy warto z nich zrezygnować
Wydawnictwo: Laurum
Okładka: Miękka
Witajcie kochani :) Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją najnowszej książki od Ilse Sand, z której dowiecie się po czym poznać, że dana relacja jest zła, kończy się, czy zawsze warto o nią walczyć, a może lepiej sobie odpuścić?
To zaledwie kilka pytań, na które odpowiada autorka lub naprowadza nas na odpowiedź, przez ukazanie historii prawdziwych osób. Pozycja ta jest niewielkich rozmiarów, więc nie znajdziecie tu tzw "lania wody" tylko same konkretne informacje. W zaledwie czternastu rozdziałach autorka m.in opisuje jak ważne są relacje w życiu każdego człowieka
"Dobre samopoczucie człowieka w dużym stopniu uzależnione jest od związków, w które wchodzi. Ludzie mający zdrowe i bliskie relacje są zazwyczaj zadowoleni z życia, podczas gdy osoby samotne, pozbawione bliskich więzi, często nie mają specjalnej chęci do życia"
To pozycja, w której Ilse Sand pokaże w jaki sposób przepracować jakiś problem,np poprzez napisanie listu do osoby, z którą straciliśmy kontakt, choć bardzo tego nie chcieliśmy. Znajdziemy tu też masę relacji osób, z historii których możemy odnaleźć odpowiedź na nurtujące nas pytania, m.in takie, czy aby na pewno warto walczyć o daną relację, a może lepiej odpuścić?
Na końcu każdego rozdziału mamy ćwiczenia i podsumowanie rozdziału, dzięki czemu przed rozpoczęciem lektury każdego nowego możemy sobie szybko przeczytać o czym pisała wcześniej autorka. Znajdziemy też informacje o wybaczeniu, gniewie, czy zawsze jest zły, a także test, z którego się dowiemy na jakie ustępstwa jesteś gotowa pójść, aby wyjść drugiej stronie naprzeciw.
Jest to lektura dla osób, które chcą poprawić relacje z bliską osobą, lub może już ją utraciły i chcą odzyskać. Dowiecie się z niej czy warto wszystkie relacje naprawiać, bo może być tak, iż czasem nie warto, choć może być to bolesne. Pożegnania nigdy nie były łatwe, autorka pokaże jak przejść je w łagodny sposób.
A wy macie relacje nad którymi chcielibyście popracować w domu, w pracy? A może nie wiecie w którym momencie sobie odpuścić? Piszcie w komentarzach, bo odpowiedź na te pytania znajdziecie w książce.
Jeśli podoba Ci się moja recenzja i chciał(a)byś wygrać tą książkę, to kliknij w poniższy link z konkursem.
Jeśli podoba Ci się moja recenzja i chciał(a)byś wygrać tą książkę, to kliknij w poniższy link z konkursem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Lauru
_____
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego FACEBOOK
i/lub
b) zaobserwuj profil na INSTAGRAM
15 komentarze
Jestem zaskoczona propozycją pisania listu. Współcześnie aż się zdziwię jak to kogoś do czegoś przekona, chociaż napisanie takiego na niby mogłoby wskazać jak trudno jest na wyrażać uczucia i może dlatego ta relacja uschła.
OdpowiedzUsuńdla mnie to była też zaskakująca propozycja, ale wnioskując po lekturze, u większości osób sprawdziła się ta forma
UsuńCzasami dużo łatwiej przychodzi nam napisanie listu :) W ten sposób łatwiej jest wyrzucić z siebie emocje, przynajmniej niektórym osobom :)
UsuńBardzo ciekawa pozycja, bo myślę, że zawsze lepiej spróbować naprawić relacje z kimś bliskim niż sobie odpuścić. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńteż uważam, że lepiej walczyć o naprawę relacji niż z niej rezygnować, choć w życiu są różne sytuacje i czasem dla naszego dobra lepiej odpuścić
UsuńJa raczej sobie odpuszczam i palę za sobą mosty. Jeśli ktoś mnie raz zawiódł i rozczarował to trudno mi się znowu przekonać do takiego człowieka.
OdpowiedzUsuńja jestem z tych osób, które zawsze dają drugą szansę i kolejną, ale też potem gorzej z zaufaniem co do tych osób
UsuńTak naprawdę w życiu najważniejsze jest samo życie, i aby żyć pełnią, potrzeba nam dobrych relacji, a te gorsze... cóż... pozostają jako tło dla tych pierwszych.
OdpowiedzUsuńświetnie powiedziane!
UsuńMyślę, że każdy z nas ma taką relację, którą warto by było przepracować.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak, zawsze coś można ulepszyć, poprawić
UsuńMyślę, że jest nawet za dużo relacji nad którymi trzeba by popracować w porównaniu do dostępnego czasu i energii.
OdpowiedzUsuńMam takie same zdanie
UsuńBrzmi ciekawie, właśnie jestem świeżo po lekturze "Dlaczego nikt nie widzi, że umieram" i przeraża mnie, jak pewne rzeczy (i osoby) wpływają na naszą psychikę.
OdpowiedzUsuńTytuł trochę mnie przeraża
Usuń