Autor:Cynthia Swanson
Tytuł: Wyśnione życie
Wydawnictwo: Kobiece
Okładka: Miękka
Ocena: 7/10
Ostatnio Wydawnictwo Kobiece bardzo mnie rozpieszcza przysyłając dużo dobrych książek do recenzji:) Tak jest i tym razem. Tekst na okładce zapowiada ciekawą historię, bowiem "Nic nie jest takie, jakim się wydaje"FABUŁA:
Poznajemy główną bohaterkę w sytuacji, gdy jest nieco zagubiona, bo nie wie gdzie się znajduje. Jedyne, co było dla niej pewne, to fakt, iż nie była to jej sypialnia. Kobieta miała dziwny sen, w którym była matką. To musiał być sen, bo przecież pamiętałaby gdyby miała dziecko.
"W dzieciństwie uwielbiałabym bawić się lalkami, karmiłam je z wyimaginowanej butelki, woziłam w małym wózeczku dla lalek i udawałam, ze zmieniam im pieluszki. Byłam jedynaczką i błagałam o rodzeństwo - nie dlatego, że chciałam być starszą siostrą, ale dlatego, że chciałam być dla kogoś mamusią".
Lars, mąż kobiety miał atak serca i trafił do szpitala. Główna bohaterka ma dziwne sny, jakby była inną osobą i prowadziła inne życie, czuła się samotna we własnym domu. Mamy tutaj opisane wydarzenia w dwóch ramach czasowych, bowiem w latach 50-tych i 60-tych ubiegłego stulecia. Jedno co możemy głównie wyczytać z kart tej historii to fakt, uż Lars bardzo kochał swoją żonę Kathryn.
Kobieta w snach prowadziła bardzo bogate życie towarzyskie, zupełne przeciwieństwo jej prawdziwego, w którym wychodzi wieczorami tylko 2-3 razy w miesiącu. To, co najbardziej dziwiło kobietę, to fakt, że w swoich sennych podróżach, nigdy nie była w pokoju synów tej drugiej kobiety. W końcu doszło do nietypowego zdarzenia, które ciężko było zrozumieć Larsowi:
"Nie nazywam się Katahryn . Jestem Kitty Miller i jestem starą panną, która prowadzi księgarnię ze swoją najlepszą przyjaciółką. Prowadzę bardzo proste życie. Bez wielkich niespodzianek. W niczym nie przypomina tego życia"
Dopiero swojej przyjaciółce Fredzie - Kitty zwierza się ze swoich snów. Jak kończy się ta historia? Przekonajcie się sami.
MOJA OPINIA:
Już sam tytuł Wyśnione życie, może nam sugerować o czym będzie ta książka. Bez wątpienia sny pełnią w niej istotną rolę. Książka jak dla mnie trochę długo się rozkręca, co wpłynęło na moją ocenę. Na początku byłam, można powiedzieć odrobinę zagubiona, bo nie bardzo wiedziałam o co dokładnie chodzi w tej historii. Nigdy nie czytałam podobnej powieści, co stanowi niewątpliwy plus.
Książka spodoba się osobą, które lubią zawiłą historię, z nieoczywistym zakończeniem. A co jest jeszcze dobre, to to, iż opisuje historie kobiet, które są totalnie różne, prowadzą inne życie, a w niewyjaśniony sposób łączy je motyw snu.
Jedno jest pewne, musimy uważać na to o czym śnimy, bo czasem sny są tak bardzo realne, że prawie rzeczywiste. Jeśli nie będziemy potrafili odróżnić rzeczywistość od snu to grozi nam szaleństwo. Polecam miłośnikom dobrej powieści dla kobiet.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
_____
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego FACEBOOK'a
i/lub
b) zaobserwuj profil na INSTAGRAMIE