Autor: Dav Pilkey
Tytuł: Kapitan Majtas i okrutny odwet Turboklozetu 2000
Wydawnictwo: Jaguar
Okładka: Miękka
Ocena: 7/10
Witajcie kochani😊 Dzisiaj zapraszam Was na kolejną cześć historii o Kapitanie Majtasie. Jeśli jeszcze nie czytaliście poprzedniej recenzji, to znajdziecie ją TUTAJ.FABUŁA
Ci, którzy czytali poprzednią część, to mogą domyśleć się, od czego rozpoczyna się ta książka. Natomiast Ci, którzy nie znają jeszcze przygód kapitana Majtasa, to zdradzę, iż historia rozpoczyna się od komiksu, w którym zostanie wytłumaczone, skąd tak naprawdę wziął się tytułowy główny bohater i kim był zanim został super bohaterem. Poznajcie również kolejnych bohaterów, czyli George'a i Harolda.
"Oto George Beard i Harold Hutchins. George to ten po lewej, w krawacie i ostrzyżony na jeża. Harold to ten po prawej, w koszulce i z wielką szopą włosów. Zapamiętajcie to"
Tym razem złym bohaterem był Melvin Sneedy - w kostiumie Robo - Kalmara, ale o tym czy faktycznie był zły, przeczytacie później. Teraz dowiecie się jednak nieco więcej o piłce do baseballa, która pędziła w stronę Urana, a leciała tak od pięciu tomików przygód Kapitana Majtasa. Nareszcie jednak spadła na planetę i zniszczyła jednego, z będących na niej rootów. Melvin zaś stał się bohaterem, w jakich okolicznościach, tego nie zdradzę, bo jak to autor określił, te szczegóły są zbyt drastyczne, jak na książkę dla dzieci. Wyjaśnione zostało to w formie komiksu, opisanego przez 4 - letniego chłopca.
Melvinowi spodobało się bycie super bohaterem. Jego zadaniem było odnajdywanie zaginionych dzieci, ratowanie ludzi z płonących budynków, a także powstrzymanie pociągu przed wykolejeniem.
"Melvin był zły. Bardzo, bardzo zły. Odkąd został superbohaterem, nie miał czasu na swoje eksperymenty. Nie miał czasu na odpoczynek, na sen, na swoje sprawy, na nic. I w tym momencie podjął decyzję. Postanowił, dla własnego zdrowia psychicznego, skończyć z tym całym superbohaterestwem raz na zawsze. Ale skończyć z tym było o wiele trudniej, niż zacząć. Musiał znaleźć jakiegoś superbohatera, który go zastąpi".
Myślę, że po tym fragmencie, możecie zgadnąć o jakiego super bohatera chodzi:) Co dalej przytrafiło się George'owi i Haroldowi? A co wykluło się z jaj, którymi tak opiekowali się chłopcy? Standardowo odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce.
MOJA OPINIA
Ciężko byłoby mi napisać opinię o tej książce, bez porównywania jej do poprzedniej części. Jak już kilka razy wspominałam, pierwszy raz miałam styczność z Kapitanem Majtasem, dopiero w od dziesiątej części, która mi się spodobała. Ta niestety nieco mniej, może dlatego , iż już wiedziałam czego mniej więcej mogłam się spodziewać. Był mniejszy element zaskoczenia, niż ostatnio. Niemniej jednak i tak się przyjemnie czytało książkę tego autora, no i bardzo szybko.
Mimo, że to książka dla dzieci, to niektóre elementy, np gołe pośladki, czy strasznie długie i trudne wyrazy, wpłynęły na obniżenie mojej oceny, która i tak jest dosyć wysoka. Myślę, iż niektóre matki nie chciałyby, aby dzieci oglądały takie ilustracje, no i jest tu więcej elementów przemocy. Domyślam się, że to specyfika tej serii, ale dla mnie było jej trochę za dużo, co prawda w formie komiksu, ale raczej dla starszych dzieci. Fani gatunku i tak będą zadowoleni.
Czy Wy też macie jakąś ulubioną część z tej serii? Jeśli tak, to jaką? Pochwalcie się w komentarzach. Miłego weekendu, A.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Jaguar
_____
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:
a) polubienia mojego FACEBOOKa
i/lub
b) zaobserwuj profil na INSTAGRAMie
3 komentarze
Muszę się zapoznać bliżej z tą serią, ponieważ bardzo lubimy z córką komiksy i jestem pewna, że się zakochamy w tej serii :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńO jejku jak dawno nie widziałam żadnych komiksów.. bardzo fajna seria. :)
OdpowiedzUsuń