Dlaczego spędzanie ferii zimowych w domu nie musi być nudne?
Postanowiłam
napisać ten wpis, ponieważ mam świadomość tego, że zarówno ja, jak i wielu
rodziców z województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i
zachodniopomorskiego spędza ferie zimowe w domu z dziećmi. Są różne powody tej
sytuacji. Nie da się ukryć, że najczęstszą przyczyną są względy finansowe. W moim
przypadku zaś chodzi o to, że w siódmym miesiącu ciąży ciężko byłoby mi
wyjechać np. w góry. Wybrałam spędzanie ferii zimowych w domu z córką, co
prawda przedszkole pełni dyżur, ale to ostatnie miesiące, gdy jesteśmy tylko we
troje😊
Co można robić w domu z dzieckiem?
Spędzanie
wolnego czasu w domu z dzieckiem nie powinno ograniczać się jedynie do
oglądania bajek bez końca, oczywiście nie mam nic przeciwko dobrym filmom, lecz
w granicach rozsądku. Z wykształcenia jestem filologiem i pedagogiem
wczesnoszkolnym, przedszkolnym, dlatego staram się wykorzystywać wiedzę zdobytą
na studiach w praktyce. A co za tym idzie? Wykorzystuję zwykłe czynności
życiowe, żeby czegoś nauczyć moją córkę.
Świat
nieustannie się zmienia, dlatego nie dziwi mnie już fakt, że np. moja 5-letnia
córka nie ma najmniejszego problemu z posługiwaniem się moim telefonem,
włączeniem tabletu czy komputera. Uważam, że powinniśmy wykorzystać nowinki
technologiczne, żeby zająć dzieciom czas, a przede wszystkim uczyć je przez
zabawę. Jak to zrobić? Ostatnio z polecenia innej mamy i nauczycielki,
dowiedziałam się o platformie edukacyjnej
już dla przedszkolaków. Myślałam, że
moja córką szybko się znudzi, ale jakie było moje zdziwienie, gdy bez problemu
rozwiązywała dopasowane pod wiek zadania. Nie bez znaczenia jest fakt, że
zadania dobrane są do obowiązującej podstawy programowej. Te ćwiczenia, które
sprawiały jej problem, wykonywałyśmy wspólnie. Czas spożytkowany w tej sposób
jest efektywny, bo po paru dniach od rozwiązania danego zadania, pytałam o nie
i córka dalej pamiętała odpowiedź. Dowodzi to skuteczności tej metody no i nie
bez znaczenia jest ciekawy dobór gier, zabaw i wspaniała szata graficzna.
Szczególnie
podobały mi się zadania z języka angielskiego, sama w domu staram się jak
najczęściej zwracać do dziecka w tym języku, żeby miało szansę się z nim osłuchać.
Lepiąc coś z ciastoliny, pytam córkę jakiego koloru jest dana rzecz, a ona mi
odpowiada, lub wskazuje odpowiedni przedmiot, o który w danej chwili
pytam. Nie od dziś wiadomo, że wiedza,
którą przekazujemy dziś dzieciom, procentuje w dorosłym życiu, zarówno
zdolności językowe jak i np. matematyczne. Podsumowując moje dziecko uwielbia
wszelkiego rodzaju zabawy manualne, plastyczne, dlatego właśnie najczęściej
malujemy farbami, rysujemy, lepimy, kolorujemy czy układamy puzzle. Każda
aktywność jest dobra by w przyjemny sposób umilić naszym pociechom czas
spędzony w domu. Dodatkowo jestem wielką fanką książek aktywizacyjnych, w
których dzieci same decydują co robią, mogą po nich pisać, wyrywać kartki,
słowem robić to co w danej chwili uważają za słuszne.
Opisane w skrócie sposoby spędzania wolnego czasu z dzieckiem dotyczą przypadku, gdy ze
względu na brzydką pogodę nie możemy wyjść z naszą pociechą na spacer czy do
ogrodu. A co Wy dopisalibyście do mojej listy? Co myślicie o wykorzystaniu
technologii informacyjnych w zabawie z dzieckiem? Jestem ciekawa Waszych
opinii, dlatego piszcie śmiało odpowiedzi w komentarzach.
9 komentarze
Ważne to mądrze wykorzystać te nowinki technologiczne, a nie dać dziecku tablet i bajkę czy grę na kilka godzin, by mieć je z głowy.
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, choć nie da się uniknąć totalnego odcięcia dziecka od technologii...
UsuńFajnym pomysłem jest stworzenie książki Przez dziecko - jeśli nie umie jeszcze pisać to zawsze może rysować.
OdpowiedzUsuńoooo to bardzo fajny pomysł:)
UsuńŚwietne pomysły
OdpowiedzUsuńOczywiście że nie musi ;) Tylko zależy czy rodzic może w domu być :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie rozumiem rodziców, którzy wolą dać dziecku TV. Mój brat mając 2 lata mówił płynnie, teraz ma 3 i komunikuje się jak dorosły - wszysyko powie, nawet trudnym językiem, odmienia pięknie. Ale od małego właśnie książki, wszysyko mu opowiadamy, tłumaczymy, poprawiamy. I przede wszystkim bawimy :)
OdpowiedzUsuńTo gratuluję:) Najważniejsze, żeby uczyć dziecko od małego, tłumaczyć, czytać i poprawiać błędy, żeby nie utrwalił sobie złych wzorców:)
UsuńPewnie, że nie musi. Można robić mnóstwo rzeczy: iść do kina, grać w planszówki, robić z dzieckiem to, na co często nie mamy czasu podczas codziennej gonitwy.
OdpowiedzUsuń